Można powiedzieć, że sezon motocyklowy w pełni. Za oknem coraz więcej słońca i coraz wyższe temperatury. Wielkimi krokami zbliża się lato, pora upałów, lejącego się z nieba żaru i motocyklistów jeżdżących „na zdrapkę”.
Kto by nie chciał założyć t-shirt z krótkim rękawem, szorty i lekkie buty, wsiąść na motocykl i poczuć przysłowiowy (i nie tylko 😉 ) wiatr we włosach? 40 st Celsjusza w słońcu, a w czasie jazdy owiewa chłodny wiaterek uprzyjemniając korzystanie z uroków motocyklizmu. To wszystko pięknie wygląda w teorii. A co w sytuacji zaistnienia zdarzenia drogowego? Przyjemny wiaterek owiewający ręce i nogi zmienia się w asfalt, piach czy kostkę brukową, po której suniemy czasem nawet kilkanaście metrów, po zderzeniu z innym pojazdem. Wiatr zmienia się w szkło, które przecina skórę po tym jak uderzył w Nas samochód a My lądujemy między pogiętymi i połamanymi elementami karoserii.
Jazda „na zdrapkę”, wbrew pozorom ma mało wspólnego ze szczęściem na loterii, choć motocyklista, który ubiera się w ten sposób na pewno liczy na loteryjne szczęście. Jazda motocyklem przede wszystkim musi być bezpieczna, ale jednocześnie komfortowa i przyjemna, co nie zawsze jest możliwe jeżeli założymy na siebie „zbroje” zabezpieczającą.
Odzież motocyklowa Bull-it zapewnia zarówno komfort noszenia, bezpieczeństwo, ale również bardzo dobrą wymianę ciepła. Zastosowana technologia powoduje, że odzież ta sprawdzi się w każdym klimacie.